PS: A o tym, że jestem histeryczką i i nie_wiem_jeszcze_czym nie musicie mi mówić/pisać - wiem o tym dobrze. Jak coś Wam się nie podoba to nara! PS2: Na wszelki wypadek to przepraszam Was, ale musiałam dać upust mojej irytacji.
Że sesja ?
'Nie cofniesz kijem Wisły' - ostatnio często zdarza mi się to powtarzać. Nie zmienię świata, nie zmieniając ludzi. Nie stanę na najwyższym szczycie i nie wykrzyczę: 'patrzcie co robicie!'. To wszystko co dzieje się na moich oczach czyni mnie niemym światkiem. Czyni mnie współwinną. Bo siedzę tutaj i piszę nie, nie mogę tego zrobić, to nie jest w mojej mocy. A więc co jest? Dzisiaj pojęłam coś, co wiedziałam juz od dawna. Muszę mówić tak długo, aż ktoś mnie nie uciszy. Muszę wziąść ten kij i ... nie, nic na siłę. Wbije go w dno rzeki, tak aby nigdy nie poszedł z jej prądem. Ty będziesz się śmiał, bo przeciez kij sie nie porusza, stoi w miejscu. Jednak minie trochę czasu, a rzeka sama wychoduje sobie wroga. Bo z kija zrobią się belki, z belek most. A na moście staniemy my, którzy nie popłynęliśmy z prądem i będziemy patrzeć jak znikacie za horyzontem.
Wtedy świata będzie w naszych rekach. Nie zmienimy go, ale my będziemy inni.
;D
OdpowiedzUsuńnie nadazam czytac, czasu brak, ale na szczescie od jutra wakacje :)
p.s. ładna sesja. i nooooogi ;)