wtorek, 21 grudnia 2010

...


Gdybyś któregoś dnia, znalazł na podłodze swojego pokoju roztrzaskana porcelanową figurkę, zapewne podniósł byś ja i posklejał. Następnie  zajął  się  nią  i 'wyleczył'. A kiedy była by już tak idealna i 'jak nowa' postawiłbyś ja na najzaszczytniejszym miejscu, by móc się chwalić jak ja uratowałeś,  każdemu  kto tylko na nią spojrzy. Jednak przyszedł by dzień w którym  ponownie  rozsypała  by  się  na  kawałki. I co wtedy byś zrobił? Po raz kolejny pozbierał i posklejał czy może wyrzucił, dochodząc do wniosku, ze jest już zbyt krucha? A nie przyszło ci do głowy, że może ona właśnie chce być taka? Ze  woła  do ciebie ' połóż mnie na półce taką, rozsypaną,  bezbronną i nie ładną'. Czasem warto  nie  sklejać  niczego  na  siłę  Pozwólmy marzeniom    być    takimi    jakie   są - n i e d o s k o n a ł y m i     i   jedynymi   w   swoim rodzaju.



W i k i .



a magia zaczyna się od 2:49

3 komentarze:

  1. jak zwykle świetne to co napisałaś :)
    I piękne zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. hm... a jeśli przedmioty pękają dlatego, że nieistnienie jest ich przeznaczeniem?
    wolę tworzyć nowe niż sklejać zepsute
    niemniej, totalnie ciekawa myśl, nigdy nie patrzyłam z tej strony...

    OdpowiedzUsuń