Z każdą sekundą zwlekania
dziura w jej sercu
się zwiększała.
Ona jednak zaciskała pięści
tak mocno, że paznokcie
przecinały skórę
aż do krwi.
Ona jednak powtarzała sobie
'Nie zepsuje tego'
i wciąż nie rozumiała
dlaczego nic się nie zmienia..
Przecież wierzyła,
że tak można żyć,
że to chwilowe,
że wszystko się zmieni.
Trwała wojna wewnątrz niej,
a jej tak bardzo obojetne było
która ze stron wygra..
Byle przestało boleć.
Wiesz, bo to jest zupełnie tak jak z tymi zabawkami, które się rozrzucało dookoła siebie, a później nie można było nigdzie znaleźć. Jesteśmy jak te zabawki - życie nas porozrzucało i tylko udaje, że szuka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz