Nie umiem wyrazić tego, co bym chciała. Ostatnio ciągle tak jest. Staram
się coś powiedzieć, ale do głowy
przychodzą mi
tylko nieodpowiednie słowa albo całkowicie różne od tych,
które mam na myśli. Próbuję sama się poprawić, lecz wychodzi
tylko gorzej. Tracę wątek. Tak jakbym
była rozszczepiona na dwie i sama ze sobą bawiła się w berka. Po środku jest
wielki słup i gonimy się wokół.
Tamta druga ja zawsze zna właściwe słowa, lecz
ta ja nigdy nie może tej drugiej złapać.
Jedna jest w dzień. Druga jest w nocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz