czwartek, 27 października 2011

sobota, 1 października 2011

True.

Wybaczcie, nie stać mnie na PhotoShop'a... Mam jakieś nie wiadomo co na twarzy, cienie pod oczami... Ale wszak i z tym żyć trzeba. Przecież mogłam nie być wcale albo być, ale jakaś taka... Ym, mniejsza o to. Swoją drogą to dość beznadziejna ironia losu albo paradoks (jakkolwiek to nazwać).... Kobiety tak często mówią o tym, że wygląd się nie liczy, a potrafią spędzić przed lustrem dobrą godzinę (wersja light), a może i nawet jakieś pół dnia (wersja hard!). Nie potrafię zrozumieć kobiet, przecież jestem tylko...kobietą?

A przed Państwem prawda z KWEJKa.
(I to by było na tyle jeśli chodzi o mą dzisiejszą, radosną twórczość).